poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Oillan - Emulsja natłuszczająca do kąpieli dermatologicznej dla dzieci i dorosłych


Oillan - Emulsja natłuszczająca do kąpieli dermatologicznej dla dzieci i dorosłych (64% parafiny ciekłej)

Kilka słów od producenta:
* Do codziennej kąpieli i mycia
* Dla dzieci i dorosłych od 1 miesiąca życia
* Do łagodzenia podrażnień, suchej i swędzącej skóry, także w alergiach skórnych (AZS, łuszczyca)
* Zapobiega nadmiernej utracie wody z powierzchni skóry (TEWL)
* Zapewnia skórze odpowiednią wilgotność i poziom natłuszczenia
* 64% parafiny, tworzy na skórze film ochrony

Zapach: nie ma
Konsystencja i kolor: przeźroczysty płyn, który pod wpływem wody zmienia kolor na biały
Skład: Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, C12-13 Pareth-3, PEG-40 Sorbitan Peroleate, PEG-9 Laurate
Pojemność: 500 ml
Cena: 35-45zł
Dostępność: Apteki

Moja opinia:
Kupiłam ten produkt dla synka, ale sama również kilkukrotnie go użyłam.
Przede wszystkim pojemnik bez dozownika kompletnie nie nadaje się do codziennego mycia i musiałam go przelać do innego pojemnika z pompką.
Produkt jest wodnistej konsystencji (gdyby nie zmiana koloru pod wpływem wody, powiedziałabym, że w butelce również znajduje się woda), przez co bardzo ciężko utrzymać go na ręce, a tym bardziej umyć nim dziecko (lub siebie).
Co prawda można go używać jako płyn do kąpieli wlewając do wanienki, ale wtedy trzeba wlać kilka nakrętek przez co produkt traci na wydajności.
Jeśli chodzi o nawilżenie/natłuszczenie, to faktycznie, używając go jako płyn do kąpieli można zauważyć, że skóra jest śliska (trochę jak po oliwce), jednak przy normalnym myciu nie odczułam ani na synku ani na sobie jakiegoś mocniejszego natłuszczenia, więc tym bardziej na suche zmiany alergiczne zdecydowanie nie pomógł.
Butelka 500 ml wystarczyła na niecałe 3 miesiące codziennego mycia synka i dwie kąpiele w wanience. Jak na tak wysoką cenę niestety jego wydajność nie jest zachwycająca, ale co się dziwić po tak wodnistej konsystencji (porównując 200ml płyn z Johnson's Baby starczył nam na 4 miesiące) ...

Zdecydowanie nie jestem zadowolona z tego produktu i raczej  nie wrócimy do niego ponownie, chyba, że w ostateczności (wpierw przetestujemy inne Emolienty) ...

sobota, 28 kwietnia 2012

Golden Rose - Paris nr 209


Golden Rose - Paris nr 209 to mój trzeci nabytek z tej firmy w ciemnożółtym kolorze (pozostałe dwa, które pokaże innym razem, są z serii Selene i do dzisiaj nie wiedziałam że również są produkowane przez GR) ...

Pędzelek, jest średniej grubości, konsystencja lejąca przez co ciężko nad nią zapanować na paznokciu, schnięcie przeciętne, niestety krycie słabiutkie (po nałożeniu trzech warstw w dalszym ciągu prześwitują białe końcówki) ...
Trwałość również pozostawia wiele do życzenia. Tak jak w przypadku wczoraj opisanego zielonego Wibo, lakier po 24h zaczął odpryskiwać. Jednak to nie były delikatne odpryski, a lakier ściągał się z paznokci jak guma ...

Dodatkowo nieźle nalatałam się w poszukiwaniu tej firmy (koniecznie chciałam ją przetestować) i ostatecznie udało mi się ją znaleźć w jednej, małej drogerii dzięki pomocy JealousJelly ...

Wybaczcie pomalowane skórki ... Jak wspomniałam wyżej, przez lejącą konsystencję ciężko było zapanować nad tym lakierem, a niestety aktualnie mój zmywacz w mazaku leży u mojej mamy (a jego chińska wersja, którą mam sztuk 5 totalnie się nie sprawdziła :/ ) ...




Pojemność: 11ml
Cena: 5,70zł
Dostępność: drogeria osiedlowa


Użyłam:  Golden Rose - Paris nr 209 , Wibo - Color Power nr 2, odżywka Eveline 8w1

Wibo - Color Power nr 2 (Wonder Nails Collection)


Wibo - Color Power nr 2 jest lakierem z najnowszej kolekcji Wonder Nails.

Po wielkim rozczarowaniu lakierem Catrice - Ultimate NailLacquer nr 810 "ACid/DC", również w zielonym, lecz ciemniejszym kolorze, postanowiłam zapolować na coś bardziej soczystego.
Początkowo czaiłam się na lakier z Miss Sporty, ale kiedy zobaczyłam w zapowiedział Wibo identyczny zielony odcień, postanowiłam poczekać na ową nowość ...
Czy było warto?
Początkowo myślałam, że tak, ale ...

Pędzelek, jest średniej grubości, co mi bardzo odpowiada, konsystencja akurat, schnięcie w normie (choć ja pomiędzy każdą warstwą czekam jakieś 30 minut :P ), niestety krycie przeciętne ...
Potrzebowałam trzech warstw żeby zakryć białe końcówki i zniwelować prześwity widoczne nawet po drugiej warstwie ...
Trwałość również mnie nie zachwyciła. Lakier po 24h zaczął delikatnie odpryskiwać. Ale u mnie tak jest z większością lakierów (mam takie dziwne paznokcie, że nic na nich nie chce się trzymać dłużej niż dzień-dwa)
Intensywnie jabłuszkowy kolor (o dziwo w cieniu intensywniejszy niż na słońcu) rekompensowałby  wszelkie "ale", gdyby nie problem ze zmywaniem.
Lakier pozostawia ohydnie żółte paznokcie i nie da się tego za cholerę zmyć ani, co gorsza, zakryć innym lakierem O_o
Pozostaje tylko odczekać aż odrośnie niezabarwiona płytka :/


Intensywnie zastanawiam się nad pozostałymi kolorami z serii Color Powe, ale po atrakcjach z zabarwioną płytką zdecydowanie nie sięgnę po żaden więcej lakier z tej kolekcji!


Pojemność: 7ml
Cena: 5,99zł
Dostępność: Rossman


Użyłam:  Wibo - Color Power nr 2, Golden Rose - Paris nr 209, odżywka Eveline 8w1

poniedziałek, 2 kwietnia 2012


Kilka dni temu na wizażu rozpoczął się nowy konkurs "klikowy" ...
Nie sądzę aby udało misię coś wygrać, ale spróbować nie zawadzi ...
Poniżej podaje link, jakby ktoś chciał mi pomóc w klikaniu: