piątek, 12 grudnia 2014

Czego NIE LUBIĘ w lokach

Czego NIE LUBIĘ w lokach:
1. Pomimo, że staram się używam takiej samej pielęgnacji i sposobu stylizowania, to ZAWSZE skręt jest zupełnie inny

2. Skręt bardzo szybko się psuje. Wystarczy włosy kilka razy dotknąć, pociągnąć (mój syn uwielbia się nimi bawić), nałożyć czapkę, kaptur, spinkę lub wyjść na zewnątrz (nawet nie musi być wiatr), to z ładnych sprężynek robi się jeden wielki puchowy haos
3. Na drugi dzień jeśli się nie zrobi "reanimacji" loków (co jest czasochłonne) na głowie pozostaje mało efektowne siano, które pozostaje tylko związać


Mycie:
- odżywka Mrs. Potter's z Lotosem i Kolagenem (dwukrotne mycie)


Stylizacja:
- odsączenie wody po umyciu
- rozczesanie zwykłym grzebieniem
- zawinięcie włosów w tetrę na jakieś 2 minuty
- wgniecenie niewielkiej ilości odżywki Joanna Naturia z pokrzywą i zieloną herbatą
- wgniecenie Żelu z Aloesu Flos-Lek
- pozostawione do naturalnego wyschnięcia
- wgniecenie
jednej kropli jedwabiu Sleek Silk (jak na razie nie przekonuje mnie jego dziwny słodkawy zapach)



środa, 10 grudnia 2014

Bez loków

Opuściłam trzy wpisy, ponieważ myłam włosy jedynie szamponem Glis Kur Ultimate Oil Elixir (którego zapachu początkowo nie mogłam znieść, a teraz go uwielbiam), więc i skręt był mało efektowny.
Dzisiaj natomiast pokażę jak wyglądają moje włosy gdy się jedynie falują.


Mycie:
- odżywka Mrs. Potter's z Lotosem i Kolagenem (dwukrotne mycie)


Nawilżenie:
- maska
Biovax do włosów przetłuszczających się (trzymana na włosach 1h)  

Stylizacja:
- odsączenie wody po umyciu
- rozczesanie zwykłym grzebieniem
- zawinięcie włosów w tetrę na jakieś 30 minuty
- związanie mokrych włosów w ślimaka i pozostawienie do wyschnięcia
- wgniecenie na suche końcówki kropli jedwabiu Sleek Silk


Uwielbiam loki, ale nie będę ukrywała, że fale są zdecydowanie wygodniejsze.
Nie trzeba ich reanimować na drugi dzień (wystarczy ponownie zawinąć w ślimaka), i niemal zawsze wyglądają ładnie, a z lokami jest różnie.
Dodatkowo, loki najlepiej nosić rozpuszczone, co przy małym dziecku jest dość uciążliwe (zwłaszcza, że syn lubi za nie ciągać).

niedziela, 23 listopada 2014

Oczyszczanie szamponem z SLS

Dzisiaj jest dzień mycia (oczyszczania) szamponem z SLS, aby zmyć z nich nadmiar żelu i odżywki, który mógł się przez tydzień nadbudować.

Mycie:
- szampon Timotei with Jericho Rose (dwukrotne mycie)

Stylizacja:
- odsączenie wody po umyciu
- rozczesanie zwykłym grzebieniem
- zawinięcie włosów w tetrę na jakieś 2 minuty
- wgniecenie niewielkiej ilości odżywki Joanna Naturia z pokrzywą i zieloną herbatą
- wgniecenie Żelu z Aloesu Flos-Lek
- pozostawione do naturalnego wyschnięcia
- wygniecenie żelu (tym razem się mocniej posklejały, bo dałam więcej żelu)
- wgniecenie dwóch kropli jedwabiu NaturaSilk


Efekt?
Zauważyłam że włosy pokręciły się głównie na wierzchu i z przodu, a loczki są bardzo mięciutkie.
Niestety skręt jest zdecydowanie mniejszy niż przy myciu odżywką (a może to wina innej odżywki bez spłukiwania?).





Podejrzewam, że z tyłu skręt będzie zawsze mniejszy, jako, że moje włosy są ścięte na równo (tylko końcówki są mocno zaokrąglone) przez co spodnia warstwa jest mocno obciążona (dodatkowo przez naturalne suszenie) i ma problem z kręceniem się.

Możliwe, że gdybym je wydegażowała, to by się kręciły zdecydowanie mocniej, jednak takie cięcie jest dobre dla osób z bardzo gęstymi włosami i nie każdy fryzjer umie to zrobić poprawnie.
Pamiętam że kiedyś dałam sobie wydegażować włosy, bo myślałam, że osiągnę efekt jak u znajomej, która ma (miała) bardzo gęste grube loki, ale niestety u mnie efekt był opłakany i włosy zrobiły się bardzo rzadkie. Końcowy efekt bardzo mi się nie spodobał :/

Zdecydowanie najlepszy skręt miałam przy krótkich włosach, ale nic dziwnego, bo nie były dociążane długością.

Luty 2009r.
Choć może mieć to coś wspólnego z wilgotnym powietrzem w Anglii, bo w Polsce już takie ładne nigdy nie były :/

czwartek, 20 listopada 2014

Puch przez maskę?

Teoretycznie mogłabym włosy umyć dopiero jutro lub pojutrze, ale jako, że mam jutro wypad na miasto, to chciałam mieć ładny skręt na włosach.
Niestety coś poszło nie tak ...

Mycie:
- odżywka Mrs. Potter's z Lotosem i Kolagenem (dwukrotne mycie)

Nawilżenie:
- maska Kallos Karite (wielkość jajka, trzymana na włosach 2h)

Stylizacja:
- odsączenie wody po umyciu
- rozczesanie zwykłym grzebieniem
- zawinięcie włosów w tetrę na jakieś 2 minuty
- wgniecenie niewielkiej ilości odżywki Avon Advance Techniques - daily shine
- wgniecenie Żelu z Aloesu Flos-Lek
- pozostawione do naturalnego wyschnięcia


Mam wrażenie, że przez maskę włosy się słabiej pokręciły (pomimo, że dałam sporo żelu) i nieco spuszyły.



Nie wiem czy to dlatego, że ma ona keratynę w składzie, czy odżywka + maska to po prostu za dużo dla moich włosów, ale efekt końcowy nie za bardzo mi się spodobał.

Następnym razem sprawdzę jaki będzie efekt po masce Biovax.

wtorek, 18 listopada 2014

Bez stylizacji? Zdecydowanie NIE

Dzisiaj chciałam się przekonać jakie powstaną loki jeśli nie użyję żelu do stylizacji ...

Mycie:
- odżywka Mrs. Potter's z Lotosem i Kolagenem (dwukrotne mycie)

Stylizacja:
- odsączenie wody po umyciu
- rozczesanie zwykłym grzebieniem
- zawinięcie włosów w tetrę na jakieś 10 minut
- wgniecenie niewielkiej ilości odżywki Avon Advance Techniques - daily shine
- pozostawione do naturalnego wyschnięcia


Efekt wyglądał tak:






Włosy się nieco pokręciły, ale głównie spuszyły (w rzeczywistości bardziej niż na zdjęciach).

Stwierdziłam, że trzeba coś z tym zrobi, dlatego wróciłam do żelu ...

- namoczyłam tetrę i mocno ugniotłam włosy (nie ruszając włosów u nasady), aby były wilgotne, ale nie mokre
- wgniotłam odrobinkę odżywki Avon Advance Techniques - daily shine
- wgniotłam Żel z Aloesu Flos-Lek (większą ilość niż poprzednio)
- pozostawiłam do naturalnego wyschnięcia

Jaki otrzymałam efekt?
Zdecydowanie lepszy niż bez żelu :]






niedziela, 16 listopada 2014

Mycie odżywką

Przeczytałam na blogu www.kasianafali.pl/ że kręconowłose powinny myć swoje loczki odżywką a nie szamponem.
Nie dosyć, że ma to pomóc w lepszym skręcie, to dodatkowo skalp jest mniej podrażniony niż po myciu szamponem.
Początkowo myślałam, że jak? Toż to nie wymyje brudu. Ale co mi szkodzi spróbować?
Kupiłam więc w Auchan polecaną odżywkę (balsam) Mrs. Potter's z Lotosem i Kolagenem zwiększający objętość. Czemu akurat ten? Bo ładnie pachniał :P
Za 500ml zapłaciłam 7,99zł (inne odżywki tej firmy są po 6,99zł), więc nawet jak nie sprawdzi się do mycia, to będę miała odżywkę, jako że z odżywek do spłukiwania mam tylko Garnier z Awokado i Masłem Kariite, która na moich włosach nie robi nic (a też mnóstwo zachwytów nad nią słyszałam).

Tak więc dzisiejsza pielęgnacja wygląda następująco:

Mycie:
- odżywka Mrs. Potter's z Lotosem i Kolagenem (dwukrotne mycie, odżywki poszło sporo, mieszałam ją z wodą, ale i włosy miałam mocno przetłuszczone)

Stylizacja:
- odsączenie wody po umyciu
- rozczesanie zwykłym grzebieniem (muszę kupić z szerokimi ząbkami)
- na mocno wilgotne włosy wgniecenie niewielkiej ilości odżywki Avon Advance Techniques - daily shine
- od razu po odżywce wgniecenie nieco większej ilości niż ostatnio Żelu z Aloesu Flos-Lek
- pozostawione do naturalnego wyschnięcia

Po wyschnięciu teoretycznie powinnam włosy odgnieść z nadmiaru żelu, aby nie były posklejane, ale nie musiałam tego robić, więc albo mam za słaby żel albo za mało go daje.


Loczki z przodu wyszły całkiem ładne i chyba nawet większe niż poprzednio




Niestety włosy z tyłu wyglądają tak sobie.
Tzn. wyglądają na pewno lepiej niż poprzednio, bo mocniej się zakręciły, ale mimo wszystko jak dla mnie za słabo.
Nie wiem czy to wina cięcia, czy stylizacji.
Możliwe że loczki prostują się pod własnym ciężarem podczas naturalnego schnięcia, a może daje za mało żelu zwłaszcza na spodnią warstwę. Zresztą na zdjęciu widać, że tylko dwa paska się "zżelowały".


czwartek, 13 listopada 2014

Walka o loki?

Do tej pory na blogu pisałam głównie o lakierach do paznokci, ale teraz bardziej skupie się na włosach.
Posty będą pisane przede wszystkim pode mnie, tak abym mogła w każdej chwili tu zajrzeć i porównać, jak dany produkt działał na moje włosy i czy jest sens ponownie do niego wrócić.
Jeśli jednak komuś za razem tymi postami pomogę w pielęgnacji włosów, to będzie super, bo sama również wciąż szukam inspiracji do pielęgnacji kręconych włosów na innych blogach.

Dzisiaj:
Mycie:
- odżywka Garnier Awokado i Masło Karite (na razie nie przekonuje mnie ta metoda)
- szampon dla dzieci Babydream x2 (bardzo nie lubię tego szamponu)
- szampon Isana - Owoce i Witaminy  (był konieczny, bo po Babydream wciąż miałam wrażenie tłustego włosów u nasady)

Nawilżenie:
- maska Kallos Karite (wielkość jajka, trzymana na włosach 1,5h)
- 10 kropli soku z Aloesu (dodane do maski)

Stylizacja:
- odsączenie wody po umyciu
- rozczesanie Tangle Teezer, później zwykłym grzebieniem
- na mocno wilgotne włosy wgniecenie małej ilości odżywki Avon Advance Techniques - daily shine (użyłam ją wyłącznie dla zapachu, bo moje włosy były już i tak śliskie po masce)
- od razu po odżywce wgniecenie niewielkiej ilości (około dwóch orzechów laskowych) Żelu z Aloesu Flos-Lek (żel oryginalnie jest przeznaczony do pielęgnacji twarzy)
- pozostawione do naturalnego wyschnięcia (na dzień dzisiejszy nie posiadam dyfuzora do suszarki)
- po wyschnięciu lekkie wygniecenie żelu, aby włosy nie były posklejane (wydaje mi się, że żelu użyłam za mało, bo praktycznie nie miałam co wygniatać)


Loczki z przodu wyszły w porządku (musiałam zdjęcie robić sama z ręki)


Z tyłu, jeszcze nieco wilgotne (nie pokręciły się tak ładnie jak z przodu)


Z tyłu po około 2 godzinach po wyschnięciu włosów i wyjściu na podwórko (tragedia >_< )


Niestety skręt z tyłu dość szybko się popsuł i praktycznie wyprostował.
Nie mam pojęcia czy to dlatego, że włosy schły naturalnie, czy może użyłam za mało żelu, czy moje włosy po prostu tak mają.