czwartek, 7 czerwca 2012

Bell - Fashion Colour nr 301


Bell - Fashion Colour nr 301, to ciemnozielony ("butelkowy") lakier z bardzo delikatnymi drobinkami, na który polowałam już od bardzo dawna (na kolor, nie koniecznie akurat na tę firmę) ...

Lakier posiada tradycyjny pędzelek i lekko płynną konsystencję. Na szczęście nie tak bardzo jak CHI czy GR, ale mimo wszystko trzeba uważać przy nakładaniu, bo można łatwo przesadzić z ilością, przez co lakier może się nam rozpłynąć na skórki i ciężko będzie się go pozbyć (z paznokci zmywa się zdecydowanie łatwiej niż se skórek :/ ) ...


Do pełnego krycia starczy jedna grubsza warstwa (z tym, że można zalać skórki), lub dwie cieńsze. Schnięcie również nie jest najgorsze. Po około godzinie lakier wydaje się całkowicie wyschnięty, jednak wciąż nieco miękki (jakbym poszła spać, to bym zapewne znów miała na paznokciach odciski pościeli).
Niestety w zbliżeniu widać, że lakier przy wysychaniu robi małe bąbelki ...


Trwałość, jak każdego innego drogeryjnego lakieru (przynajmniej w moim przypadku), słabiutka ...
Po kilku godzinach pościerały mi się końcówki i zaczął lekko odpryskiwać ...


Podsumowując, lakier jest śliczny (mój mąż kocha ten kolor i głównie z myślą o nim nabyłam owy lakier), krycie również dobre, ale trwałość nie warta swej ceny.


Pojemność: 11g (ml?)
Cena: 8,49zł (w drogerii Natura)
Wyprodukowane w: Polsce
Dostępność: drogerie Natura i stoiska Bell

2 komentarze:

  1. świetny ten lakier :) i świetny pierścionek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :]
      Pierścionek z zielonym bursztynem dostałam na pierwszą rocznicę związku, więc już ma swoje lata ^^'

      Usuń